Kulesza zabrał głos w sprawie kary dla piłkarzy
Od kompromitacji reprezentacji Polski w Kiszyniowie minęły już 3 dni. Zawodnicy rozjechali się na wakacje, Fernando Santos po rozmowie z Cezarym Kuleszą wrócił do Portugalii. Do występu Polaków w Kiszyniowie odniósł się prezes PZPN, który ustosunkował się do ewentualnych kar dla piłkarzy.
Porażka z Mołdawią to jedna z największych kompromitacji w historii polskiej piłki. Biało-czerwoni kolejny raz zawiedli, za co zasłużenie spotkała ich fala krytyki. Na piłkarzach suchej nitki nie zostawili kibice, dziennikarze oraz eksperci piłkarscy. Wobec przegranej 2:3 obojętnie nie mógł przejść również Cezary Kulesza. Sternik PZPN-u zaraz po powrocie z Kiszyniowa wezwał do siebie Fernando Santosa. Portugalski selekcjoner musiał wytłumaczyć się z przegranej.
Kulesza swoimi refleksjami podzielił się w rozmowie w „Przeglądzie Sportowym”. Sternik PZPN-u stwierdził, że piłkarzom zabrakło mobilizacji w drugiej części meczu, przez co przegrali z Mołdawią. Według prezesa polskiej federacji, zawodnicy, zamiast strzelić kolejne gole, dali Mołdawianom wrócić do gry, co zakończyło się fatalnie.
Sternik PZPN-u odniósł się też do przyszłości trenera. Według niego posada Santosa nie jest zagrożona, chociaż Kulesza ma zastrzeżenia do pewnych decyzji trenera. Według niego w drużynie pojawiają się zawodnicy, którzy nie grają regularnie. Dodał jednak, że nie zamierza ustalać, kto ma grać. Ponadto, prezes federacji przyznał też, że nie zamierza indywidualnie karać piłkarzy. Według Kuleszy wstyd oraz drwiny ze strony kibiców są największą karą dla biało-czerwonych.
źródło: kibice.net
Related Posts
LN: Mecz Polska – Chorwacja w Warszawie →
Ranking FIFA kobiet: Polska na 32 miejscu →
Polacy gorąco powitani w Niemczech →
