Aktualności

Published on 13 października, 2015 | by admin

Nie będzie kart kibica

Rozmowa z Maciejem Wandzlem, Przewodniczącym Rady Nadzorczej Ekstraklasy SA, o nowelizacji Ustawy o Bezpieczeństwie Imprez Masowych oraz o jej konsekwencjach dla klubów Ekstraklasy i kibiców.

Kilka dni temu prezydent Andrzej Duda podpisał nowelizację Ustawy o Bezpieczeństwie Imprez Masowych – co to oznacza dla klubów Ekstraklasy?

Przede wszystkim jest to ogromny sukces Ekstraklasy, gdyż to my trzy lata temu rozpoczęliśmy publiczną dyskusję nad koniecznością zmiany Ustawy, a ponad dwa lata temu daliśmy impuls do utworzenia specjalnej podkomisji sejmowej, która zajęła się projektem nowelizacji, który dostosowałby przepisy do rzeczywistości – wyjaśnia Maciej Wandzel, Przewodniczący Rady Nadzorczej Ekstraklasy SA – Przypomnę tylko, że w 2009 roku, kiedy Ustawa wchodziła w życie, w Polsce istniał jeden nowoczesny stadion piłkarski, a wszystkie areny EURO 2012 były w trakcie budowy lub przebudowy. Również poziom bezpieczeństwa na obiektach piłkarskich znacznie się podniósł w ciągu ostatnich kilku lat.
Reasumując jednak – dla naszych klubów oznacza to szereg pozytywnych zmian w przepisach określających zasady organizacji imprez masowych, czyli po prostu meczów Ekstraklasy.

Jakie są najważniejsze zmiany?

Przede wszystkim znowelizowana Ustawa odchodzi od bardzo restrykcyjnych regulacji w zakresie identyfikacji kibiców oraz sprzedaży biletów i karnetów – na podstawie nowych przepisów kibic chcący udać się na stadion nie będzie musiał przedtem pojawić się w siedzibie klubu, ani robić sobie specjalnego zdjęcia. Bilet na każdy mecz będzie można kupić w kasie, przez Internet lub aplikacje mobilne po podaniu imienia i nazwiska oraz numeru PESEL. Zakupiony w ten sposób bilet będzie ważny wraz z dowodem tożsamości. Oczywiście kluby nadal będą mogły wyrabiać karty kibica i kodować na nich bilety, ale jeśli ktoś nie będzie chciał wyrabiać takiej karty, to bilet będzie mógł kupić za pomocą smartfonów. Nie będzie już tak, że łatwiej kupić bilet lotniczy niż bilet na stadion. W ten sposób przywróciliśmy normalność w tej ważnej dla wielu Polaków sferze życia.

Co te zmiany oznaczają w praktyce?

Otwierają drogę do zapełnienia stadionów Ekstraklasy nowymi kibicami, szczególnie tymi, dla których do tej pory wymogi biurokratyczne były barierą konsumencką. Z naszych badań rynku wynika, że jest to kilkusettysięczna rzesza ludzi. Dodatkowo nowe reguły będą sprzyjały spontanicznym decyzjom o wybraniu się na mecz Ekstraklasy. Od dwóch lat mamy przełom w zakresie bezpieczeństwa, rozwijają się sektory rodzinne, prawie każdy klub Ekstraklasy ma lub za chwilę otwiera nowoczesny stadion. Kłopot mamy tylko w Chorzowie i Szczecinie. Właśnie wraz z nową ustawą upada jedna z ostatnich barier systemowych. Możemy teraz skupić się na najważniejszej i najtrudniejszej rzeczy: poziomie gry w piłkę!

Jakie jeszcze istotne zmiany przewiduje przyjęta nowelizacja przepisów?

Poza omówioną już kwestią sprzedaży biletów i karnetów można je podzielić na trzy podstawowe grupy. Pierwsza dotyczy kwestii proceduralnych związanych z procesem wnioskowania o pozwolenie na organizację imprezy masowej. Część przepisów nieco uelastyczniono, dostosowując je do praktyki administracyjnej. Sporo jest pozytywnych zmian z punktu widzenia Polskiego Związku Piłki Nożnej oraz klubów biorących udział w rozgrywkach europejskich – zlikwidowano bowiem martwy w istocie przepis o tym, że kibice drużyn zagranicznych muszą przechodzić pełną procedurę identyfikacji zgodnie z polskim prawem, co w praktyce nigdy nie było w pełni stosowane, a także usunięto szereg zbędnych, nieegzekwowanych wymogów dla klubów niższych klas rozgrywkowych
Drugim obszarem istotnych zmian jest sam przebieg i organizacja imprezy masowej – z woli ustawodawcy możliwe będzie, np. wzorem Bundesligi udostępnienie kibicom w sektorach ultras i gości miejsc stojących. Klubom na tym bardzo zależało. Czekamy teraz na akt wykonawczy precyzujący tę regulację.
Trzeci koszyk zmienionych przepisów dotyczy szeroko rozumianego bezpieczeństwa meczów piłki nożnej, a więc przepisów karnych Ustawy oraz kwestii związanych z nakładaniem sądowych zakazów stadionowych oraz odwołania od nałożonych zakazów klubowych.

Zmiany w tym ostatnim obszarze spotkały się ze sprzeciwem części środowiska kibicowskiego.

Chodzi zapewne o przepis, który mówi o rozciągnięciu odpowiedzialności kibiców za posiadanie środków pirotechnicznych lub niebezpiecznych przedmiotów także na ich zorganizowane przejazdy na mecze wyjazdowe. Chciałbym wyraźnie zaznaczyć, że Ekstraklasa od początku była przeciwna przepisom zaproponowanym w takim brzmieniu – sugerowaliśmy, że mogą mieć one skutek dokładnie odwrotny do zamierzonego. Warto jednak pamiętać, że nie byliśmy jedyną stroną dialogu na temat nowelizacji ustawy.

Czyli jak dokładnie wyglądały prace nad tą nowelizacją?

Toczyły się one głównie na forum specjalnej podkomisji w ramach Komisji Kultury Fizycznej Sportu i Turystyki, na czele której stanął poseł Ireneusz Raś. To on był „gospodarzem” tego projektu i to jemu należą się szczególne podziękowania za to, że udało się uchwalić zmianę przepisów jeszcze w obecnej kadencji Sejmu. Do prac w Komisji zaproszono przedstawicieli różnych organów administracji publicznej, takich jak Ministerstwo Sportu i Turystyki, a także resortów i służb odpowiedzialnych za utrzymanie porządku publicznego, a więc Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, Ministerstwa Sprawiedliwości, Prokuratury Generalnej czy wreszcie Policji i Straży Pożarnej. W trakcie procesu zmieniło się kilku ministrów więc nie było łatwo. Na początku borykaliśmy się z dużą niechęcią do zajmowania się sprawą i licznymi stereotypami na temat intencji klubów czy kibiców oraz niestety z tzw. agendą polityczną i legislacyjną biurokracją. Momentami był to koszmar. Pierwszy rok zabrało nam udowadnianie decydentom politycznym, że jesteśmy poważnym partnerem do dialogu w kwestii legislacji. Tym większe uznanie dla determinacji i konsekwencji szefa sejmowej Komisji Sportu bez którego by się to nie udało.

A gdzie w tym całym procesie kibice?

Z jednej strony należy pamiętać o tym, że w momencie rozpoczęcia prac nad nowelizacją Ogólnopolski Związek Stowarzyszeń Kibiców znajdował się w stanie reorganizacji – podejrzewam, że posłom w tamtym momencie trudno było traktować OZSK jako wiarygodnego i poważnego partnera do dialogu. Z drugiej jednak strony nie wolno zapominać, że to właśnie Ekstraklasa jako pierwsza zaprosiła do współpracy prawników OZSK. Wkrótce potem doszło do poważnych zmian personalnych i organizacyjnych w tej instytucji, a przedstawiciele kibiców brali już udział w dalszych etapach prac legislacyjnych.

Czyli nie podziela Pan zastrzeżeń zgłaszanych przez część środowiska kibicowskiego?

Proszę zwrócić uwagę, że we wszystkich sytuacjach przewidzianych w ustawie to sąd będzie decydował o skali i zakresie odpowiedzialności osób łamiących prawo. Jeśli mnie Pan pyta, czy powinni zostać ukarani zakazami stadionowymi bandyci, którzy swoje porachunki z użyciem noży toczą np. na krakowskich osiedlach, to oczywiście tak uważam! Jeżeli przed sądem zostanie dowiedzione, że złamali prawo to takich osób nikt nie życzy sobie na stadionie. Kibice boją się nadużyć przepisów i tę obawę jestem w stanie zrozumieć, chociażby w kontekście głośnej niedawno akcji „Uwolnić Maćka”, w którą sam się zaangażowałem. Nie można jednak z góry zakładać, że wszystkie sądy będą wydawać niesprawiedliwe wyroki.

Tak więc uważa Pan, że ustawa w nowym kształcie będzie bardziej przyjazna klubom i kibicom?

Tak sądzę – klubom na pewno, kibicom również. Uchwalone zmiany pozwolą szeroko otworzyć bramy stadionów dla nowych fanów, a podniesienie średniego poziomu frekwencji pozwoli klubom zwiększyć przychody z dnia meczowego, co w dłuższej perspektywie pozytywnie przełoży się na ich stan organizacyjno-finansowy oraz poziom sportowy. Czas na #PełneStadionyEkstraklasy!

źródło: Ekstraklasa S.A.

Tags:


About the Author



Back to Top ↑

frivfrivfriv